niedziela, 23 kwietnia 2017

Weselnie...

W ostatnich dniach czy to przez pogodę mało energetyzującą czy to w poświątecznym przesileniu moje ręce jakoś wolniej się poruszają i hafty powstają w "zwolnionym tempie" jednak szwagier (jako świadek na ślubie) bardzo chciał wręczyć haftowaną pamiątkę dla Młodych więc musiałam się sprężyc i tak powstała skromna ślubna metryczka. To drugi raz , gdy wyszywałam ten wzór jednak odcienie niebieskiego na sukni są inne niż za pierwszym razem  bo dobieram je "na oko "a, że leniwa jestem i nigdy nie zapiszę wcześniejszych wyborów ,później nie pamiętam i zabawa zaczyna się od nowa 😃

                                       Kanwa 14 ct opalizująca, mulina DMC
Pamiątka wczoraj została wręczona i chyba się podobała bo całe przyjęcie stała wyeksponowana  na honorowym miejscu  przed Parą Młodą.  Trochę dziwnie ale i miło patrzeć na swoje wypociny tak uhonorowane przez innych .😊

2 komentarze:

  1. Na bank się spodobała jest prześliczna :). fantastyczny wzorek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z całego serca dziękuję za miłe słowa :*

      Usuń