piątek, 24 lutego 2017

Zaczynam...

Kilka dni bez xxx i aż mnie nosi, czegoś brakuje, chociaż na nudę narzekać nie mogłam. Dziś zaczynam kolejną metryczkę. Wszystko przygotowane, zamówiona kanwa już przyszła,( niestety w mojej okolicy kupić białą 16 na metry graniczy z cudem) komplet mulinek jest  więc do roboty 😊



środa, 22 lutego 2017

Powrotów c.d.

W końcu zaświeciło słońce, zapewne nie na długo ale każdy promień przynosi poprawę humoru i inne spojrzenie na świat. To będzie ostatni post nawiązujący do mojej twórczej przeszłości , chciałabym teraz już iść na przód tworząc i ucząc się nowych zachwycających technik. Poza haftem krzyżykowym czasami zajmuję się szydełkowaniem,którego nauczyła mnie moja ukochana Babcia ,powstało tez kilka bransoletek techniką szydełkowo-koralikową  oraz inne drobiazgi,spróbowałam decoupage na świecach i do tej techniki chciałabym jeszcze wrócić i spróbować czegoś bardziej ambitnego.






wtorek, 21 lutego 2017

Powrót do przeszłości

Ostatnimi dniami żyję na wysokich obrotach, nie ma nawet szans na spokojne krzyżykowanie. Ciągle  coś trzeba za kogoś załatwiać , bo przecież ja "home manager" - czyt. kura domowa to mam czas. Tylko , że jakoś coraz mniej tego czasu zostaje dla mnie . No ale żyję nadzieją, że w weekend w końcu zasiądę do xxx. Jestem już na takim etapie nałogu od krzyżyków , że dzień bez chociaż jednego x to dzień stracony 😊. Postanowiłam, że zanim pokaże swoje plany i przygotowane materiały na nowe wyzwania w skrócie na tyle na ile się da pokaże moje wytwory przeszłości. Miło jest wrócić do tych drobiazgów. Jedne mają już kilka lat inne kilka miesięcy. Część jest przy mnie , dekorując moje prywatne ściany inne poleciały w świat cieszyć oko innych ( mam nadzieje  😊 )ale w każdym z nich jest kawałek mojego serca.








Do niektórych z tych prac od dawna nie wracałam. Niesamowite jak wiele wspomnień niosą ze sobą takie zwyczajne xxx . Patrząc na nie widzę miejsca w których powstawały ( a muszę się przyznać do tego , że wożę swoje szmatki wszędzie ze sobą i każdą wolniejszą chwilę xxx) i ludzi którzy zostali nimi obdarowani. To tylko część tego co powstało przez 8 lat. Bardzo się cieszę , że wśród zabieganych dni znalazła się ta chwila na refleksję i powrót do haftowanej przeszłości. Nawet herbata jakoś inaczej smakuje ..................

poniedziałek, 20 lutego 2017

Przerywnik

Zanim przejdę do uporządkowania moich tworów z przeszłości i zanim zaczną powstawać nowe wypociny  najpierw pokażę drobiazgi,które powstały w przerwach między "dzidziusiowymi metryczkami". To dwa małe hafciki ,powstały na potrzeby kartek urodzinowych  i były miłym przerywnikiem. Szkoda , ze doba jest taka krótka, chciałoby się tyle rzeczy zrobić a plany na ten rok w kwestii robótkowej mam wielkkkie  😊 jak wyjdzie zobaczymy, ale o tym w kolejnych wpisach.




                                          Kanwa ct 14, mulina DMC

niedziela, 19 lutego 2017

Fenomen wzoru...

Żeby powoli wejść w tematykę mojej pasji podzielę się tym czym zajmuję się od początku tego roku , więc już prawie dwa miesiące. Zaczęło się od jednej metryczki dla znajomej a za chwilę spadła na mnie lawina próśb o wyszycie takiej samej. Ciągle zastanawiam się co sprawia , że akurat ten wzór tak wszystkich przyciąga. Jak to niektórzy mawiają , jestem głupia i się zgadzam , no bo jak odmówić rodzinie czy znajomym.  I tak powstały już cztery obrazki a przede mną jeszcze dwa i obiecuję sobie , że już w tym roku nie spojrzę nawet na ten wzór.



                                 Kanwa Zweigart - biała, ct 16.
                                             mulina DMC



Początek.....


 Mam na imię Emila , mieszkam gdzieś na krańcach Polski. Jestem zwykłym, szarym człowiekiem, matką i żoną. Staram się ubarwić otaczającą mnie rzeczywistość wytworami moich rąk.Skąd pomysł na prowadzenie bloga ? To zasługa mojej wirtualnej ( mam nadzieje , ze już niedługo) ,najlepszej koleżanki, której wyobraźnia, kreatywność i umiejętności powalają mnie na kolana każdego dnia. Czy mi się uda ? -nie wiem, ale jej wizja wspólnego picia herbatki przy pisaniu postów na naszych blogach bardzo mi się spodobała i oto jestem :)  Chcę w tej przystani móc zatrzymać wszystkie ważne dla mnie chwile, zebrać wszystkie moje prace i wypić morze herbaty z moim dobrym Duszkiem :) .Kocham motyle ale nie jestem tak barwna jak one stąd Księżycowy Motyl - ćma księżycowa - motyl nocy, piękny i tajemniczy,  jak z innej planety.Może mało barwny ale  wyjątkowy. Rodzi się i żyje tylko po to żeby dać życie innym. Ja również żyje dla innych a tworze dla siebie.