W końcu zaświeciło słońce, zapewne nie na długo ale każdy promień przynosi poprawę humoru i inne spojrzenie na świat. To będzie ostatni post nawiązujący do mojej twórczej przeszłości , chciałabym teraz już iść na przód tworząc i ucząc się nowych zachwycających technik. Poza haftem krzyżykowym czasami zajmuję się szydełkowaniem,którego nauczyła mnie moja ukochana Babcia ,powstało tez kilka bransoletek techniką szydełkowo-koralikową oraz inne drobiazgi,spróbowałam decoupage na świecach i do tej techniki chciałabym jeszcze wrócić i spróbować czegoś bardziej ambitnego.
Zazdroszczę talentu ☺️
OdpowiedzUsuńPiękne są te Twoje robótki. A te haftowane, cieniowane różyczki są cudne. Nawet nie wiedziałam, że tak można cieniować haftem :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Za te efekty właśnie kocham haft :)
Usuńno pięknie, widzę że nitka u Ciebie to produkt nr jeden :)
OdpowiedzUsuńOj tak nitka mi towarzyszy we wszystkim, niestety inne techniki jakoś mi nie bardzo wychodzą :(
UsuńPodziwiam ludzi z takim talentem. Żona kuzyna też wyszywa przeróżne cudeńka, portrety, obrazy. Macie ludzie talent, tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie.Kiedyś usłyszałam , że haft krzyżykowy to technika do której talentu wcale mieć nie trzeba tym bardziej dziękuję za tak miłe słowa :) Pozdrawiam.
Usuń