piątek, 24 lutego 2017

Zaczynam...

Kilka dni bez xxx i aż mnie nosi, czegoś brakuje, chociaż na nudę narzekać nie mogłam. Dziś zaczynam kolejną metryczkę. Wszystko przygotowane, zamówiona kanwa już przyszła,( niestety w mojej okolicy kupić białą 16 na metry graniczy z cudem) komplet mulinek jest  więc do roboty 😊



2 komentarze:

  1. uwielbiam ten stan - kiedy zaczyna się coś nowego, a potem ten drugi cudowny moment, kiedy się kończy ;)|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, święta racja :) Ta adrenalina i niecierpliwość gdy się zaczyna i to szczęście i duma gdy się skończyło i można podziwiać :)

      Usuń