Do niektórych z tych prac od dawna nie wracałam. Niesamowite jak wiele wspomnień niosą ze sobą takie zwyczajne xxx . Patrząc na nie widzę miejsca w których powstawały ( a muszę się przyznać do tego , że wożę swoje szmatki wszędzie ze sobą i każdą wolniejszą chwilę xxx) i ludzi którzy zostali nimi obdarowani. To tylko część tego co powstało przez 8 lat. Bardzo się cieszę , że wśród zabieganych dni znalazła się ta chwila na refleksję i powrót do haftowanej przeszłości. Nawet herbata jakoś inaczej smakuje ..................
wtorek, 21 lutego 2017
Powrót do przeszłości
Ostatnimi dniami żyję na wysokich obrotach, nie ma nawet szans na spokojne krzyżykowanie. Ciągle coś trzeba za kogoś załatwiać , bo przecież ja "home manager" - czyt. kura domowa to mam czas. Tylko , że jakoś coraz mniej tego czasu zostaje dla mnie . No ale żyję nadzieją, że w weekend w końcu zasiądę do xxx. Jestem już na takim etapie nałogu od krzyżyków , że dzień bez chociaż jednego x to dzień stracony 😊. Postanowiłam, że zanim pokaże swoje plany i przygotowane materiały na nowe wyzwania w skrócie na tyle na ile się da pokaże moje wytwory przeszłości. Miło jest wrócić do tych drobiazgów. Jedne mają już kilka lat inne kilka miesięcy. Część jest przy mnie , dekorując moje prywatne ściany inne poleciały w świat cieszyć oko innych ( mam nadzieje 😊 )ale w każdym z nich jest kawałek mojego serca.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczne prace, z wielką przyjemnością pooglądałam :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Mam cichą nadzieję, że moje przyszłe wypociny też będą się chociaż trochę podobać i że zajrzysz do mnie jeszcze :)
Usuń